
FAZA DRUGA – po ok. 15-30 minutach, w zależności od rodzaju sauny, organizm nie jest w stanie dłużej radzić sobie z temperaturą sauny i podnosi swoją. Krew gwałtowniej i w większej ilości krąży powierzchniowo, akcja serca i pocenie – wzrastają. U niektórych osób przyspieszony oddech, pewna słabość czy lekkie zawroty głowy mogą skłaniać do wyjścia, ale nie jest to najlepszy pomysł przy niskim nasileniu tych objawów, ponieważ największe efekty korzystania z sauny mają miejsce właśnie w drugiej fazie saunowania.
Jak dokładniej ta faza przebiega?
Jeśli chodzi o procesy wspólne dla wszystkich saun: 1.Temperatura ciała może wzrosnąć o ok. 1-1,5 st.C. 2. Podniesienie temperatury o taką wartość przez co najmniej 15 min wystarcza do zniszczenia słabych, uszkodzonych komórek, pasożytów, grzybów (oczywiście jednorazowy pobyt nie jest wystarczający), komórek zainfekowanych wirusem, komórek z uszkodzonym DNA, zawierających radioaktywne minerały, chemiczne toksyny, zbyt duże ilości minerałów, komórek nowotworowych (w tym przypadku przede wszystkim sauna na podczerwień, sauna sucha może przyczynić się do podniesienia hormonu wzrostu, co niekoniecznie musi być korzystne w tym konkretnym przypadku). 3. Indukcja specjalnych białek (HSPs), które odnawiają i utrwalają fizjologiczne procesy komórkowe oraz niesamowicie wzmacniają i stymulują układ odpornościowy.
HSPs’y mogą powstrzymać proces rozrostu nowotworu oraz poprawić warunki pracy serca w przypadku choroby niedokrwiennej (tu również ze wskazaniem na saunę infrared). 4. Naprawa materiału genetycznego dzięki eliminacji cząsteczek radioaktywnych i toksyn chemicznych, HSPs’y wzmagają proces replikacji, transkrypcji oraz translacji; eliminacja uszkodzonych i słabych komórek zapobiega ich powielaniu. 5. Wzrost częstotliwości akcji serca i poprawa krążenia (wzrost wymiany jonowej błony komórkowej mięśniówki naczyń i serca). 6. Wchłanianie obrzęków i wysięków. 7. Normalizacja aktywności enzymatycznej – niska temperatura podstawowa ciała sprawia, że wiele enzymów pozostaje nieczynnych, upośledzając funkcjonowanie wielu narządów. 8. Wzrost produkcji limfocytów przy zmniejszonym udziale granulocytów, a zatem wzrost sprawności i efektywności układu immunologicznego.
Wow! Takie siedzenie sobie w saunie, a tu tyle się dzieje. To może chodźmy teraz do infrared sauny i tam opowie mi Pan o specyficznych dla niej efektach w drugiej fazie…
Wobec tego zapraszam.
Uuu, po wizycie w poprzedniej powiedziałabym, że… zimno tu.
Tak reaguje większość osób i… wychodzi, a szkoda. Bo tu mechanizm działania jest zupełnie inny, efekty również. I jeśli mówimy o detoksykacji oraz wygaszaniu procesów zapalnych to… powinniśmy się rozsiąść właśnie w tej saunie. Bo… 1. Tutaj ciało rozgrzewane jest do ok. 3 cm w głąb (i rozgrzewane jest ciało, a nie powietrze!, co dla wielu jest bardziej komfortową wersją saunowania), co pozwala na eliminację z głębszych pokładów. 2. Częstotliwość podczerwieni rezonuje z cząsteczkami wody, rozgrzewając je i podnosząc ich energię, co pozwala przywrócić cząsteczkom wody ich właściwą aktywność. I tutaj… istotna uwaga – otóż zdecydowanie korzystniejsze są sauny wyposażone w lampy kwarcowe od tych wyposażonych w promienniki ceramiczne, węglowe lub magnezowe. Ale o tym również przy okazji następnej saunowej wyprawy. Tymczasem bardziej specyficznie jeszcze o efektach podczerwieni lamp kwarcowych. 3. Deklasteryzuje cząsteczki wody, zwiększając jej zdolności jako rozpuszczalnika i to zarówno w procesie detoksykacji, jak i odżywiania komórek, znacząco usprawniając oba te procesy. 4. Redukuje utlenianie lipidów w komórkach (w wyniku procesów metabolicznych) oraz zwiększa produkcję tlenu. 5. Redukuje ból, znosi skurcze mięśni i sprzyja regeneracji włókien nerwowych (w tym rdzenia kręgowego) (badania dr. Simon’a Rochkinda w Tel-Awiwie-Jafie i dr Juanity Anders w Bethesda). 6. Efekt koloroterapii – odżywczo na nadnercza, nerki, wątrobę, równoważenie emocji. 7. Wzmocniony efekt odnowy DNA.
I znowu… my sobie tutaj tylko siedzimy i rozmawiamy, a „słoneczko” grzeje i… czyni to wszystko… Na taką terapię chętnie wykupię abonament…
A to nie tylko terapia, ale i doskonała profilaktyka.
Na ile wyczerpaliśmy temat?
Jeśli chodzi o podstawowe kwestie, to w ok.60%. Dla pasjonatów zostało jeszcze sporo informacji i w tej sytuacji nawet nie w 30%… Ale dzisiaj zatrzymajmy się na tym, bo zamknęliśmy pewien zakres. Proponuję, aby kolejną konsultację również przeprowadzić „w ciepłym” i dokończymy sobie temat temperatury, potu i saun już definitywnie. Przynajmniej w podstawowym zakresie.
Z przyjemnością i niecierpliwością. Zatem wychodzimy, spłukujemy się letnią wodą i… leżakowanie.